Od kiedy pamiętam to marzyłem o pracy w transporcie. Chciałem być kierowcą i jeździć po całym świecie. Zatrudniłem się w firmie telemarketingowej tylko po to, żeby zarobić pieniądze na zdobycie uprawnień do prowadzenia tirów i znaleźć swoją wymarzoną pracę.
Kierowca międzynarodowej firmy transportowej
Kiedy już zdałem wszystkie egzaminy to wziąłem się za szukanie pracy. Zwolniłem się z poprzedniej firmy, ale kierownik doskonale wiedział o wszystkim, ponieważ uprzedziłem go na samym początku. Śledziłem wszystkie oferty pracy w transporcie i wiedziałem gdzie warto się zgłosić. Pewna firma transportowa rzeszów, którą obserwowałem od dawna ogłosiła nabór na kierowcę międzynarodowego i od razu pojechałem do siedziby ze swoimi papierami. Zależało mi bardzo na tej pracy i starałem się zrobić dobre wrażenie. Na rozmowie dostałem samochód i miałem objechać wskazany teren. Pracodawca chciał sprawdzić czy radzę sobie za kółkiem. Pracę dostałem od razu, ponieważ się sprawdziłem i już następnego dnia dostałem kurs za granicę. Byłem szczęśliwy, że mogłem pracować dla tej firmy transportowej. Następnego dnia pojawiłem się w pracy dużo przed czasem, bo nie chciałem się spóźnić. Tir już był zapakowany i wszystko było gotowe, więc mogłem ruszyć w trasę od razu. Firma transportowa, która mnie zatrudniała współpracowała z wieloma odbiorcami zagranicznymi i cieszyła się ogromnym uznaniem. Byłem dumny, że mogłem pracować w tym miejscu. Ze swoim pierwszym transportem poradziłem sobie znakomicie.
Sprawdziłem się jako kierowca i już po miesiącu zaoferowano mi pracę na stałe. Lepszej nagrody za pracę nie mogłem się spodziewać i byłem szczęśliwy, że właściciel firmy transportowej był tak bardzo ze mnie zadowolony. W końcu spełniłem swoje marzenie.