Szukanie wiosennej sukienki

Stopniowo zaczynało być coraz cieplej. Lubię, kiedy po chłodnej zimie zaczynają powracać gorące dni. Miałam dość chodzenia w spodniach, swetrach, kurtkach i czapkach oraz szalikach. To tak strasznie ogranicza człowieka. Nie można się w tym czuć swobodnie. A skoro pogoda się poprawiała, to postanowiłam wybrać się w końcu na konkretne zakupy w poszukiwaniu ciuchów.

Piękna sukienka na wiosnę

sukienki wiosenneChodzenie po sklepach w poszukiwaniu ubrań uważam za hobby. Nie obchodzi mnie, czy zajmuje mi to godzinę czy trzy, po prostu lubię chodzić i przeglądać ubrania, przymierzać i sprawdzać, w czym będę wyglądała dobrze. A teraz musiałam znaleźć coś ładnego, bo w końcu będzie można wyjść na zewnątrz w czymś zwiewnym i lekkim. Takie są uroki wiosny, że można w końcu jakoś radośniej się ubrać. Akurat natrafiłam na sprzedaż podyktowaną nadchodzącą porą roku. Do wyboru były przepiękne sukienki wiosenne – każda z nich była świetna i czułam, że mogę w niej bardzo fajnie wyglądać. Wzięłam więc kilka, żeby je przymierzyć. Trochę sobie przez to posiedziałam w przymierzalni, bo kompletnie nie mogłam się zdecydować na jedną konkretną. Dosłownie wszystkie mi się podobały. Bardzo lubiłam sukienki, bo były one chyba najwygodniejszą formą ubrania. Jako że nie mogłam więc zdecydować się na jedną, to kupiłam ich cztery. Postanowiłam, że w razie czego pokażę je mojej siostrze, która może zechce jakąś ode mnie odkupić.

Gdy wróciłam z tymi wszystkimi sukienkami do domu, to siostra gdy tylko je zobaczyła, to od razu zaczęła je przymierzać. Najchętniej to by zabrała mi je wszystkie, ale postawiłam sprawę jasno, że co najwyżej mogę jej odstąpić dwie. Ale i tak coś czuję, że wybiorę się po kolejne sukienki niedługo, bo takich wiosennych sukienek nigdy nie za wiele.