Byłam przewodniczącą w liceum. Niestety w tym roku nasze drogi się rozeszły. Napisaliśmy maturę, a teraz oczekujemy wyników. Mamy wakacje. Mimo, że w liceum było dość ciężko, to dobrze wspominam moich nauczycieli, a przede wszystkim naszą kochaną wychowawczynię – panią od biologii.
Piękny prezent w postaci lampy kryształowej
W związku z tym, że byłam przewodniczącą, na mnie spływały różnego rodzaju obowiązki klasowe. Między innymi to, aby kupić naszej wychowawczyni jakiś prezent. Ciszyłam się, że będę miała okazje jej wybrać coś rewelacyjnego. Poszłam więc z moją mamą do sklepu. Z funduszu klasowego pozostało bardzo dużo pieniędzy. W tym sklepie wielobranżowym było wiele rzeczy, które nadawały się, jako pamiątka, ale moją uwagę przykuła przede wszystkim nowoczesna lampa kryształowa, która pięknie pasowałaby do pokoju nauczycielki. Wiem, jak wygląda jej pokój, bo kiedyś odwiedziliśmy ją w czasie choroby. Bez jakiegokolwiek zastanowienia wybrałam tę piękną lampkę, która tak mi się spodobała. Moja mama podzieliła moje zdanie. Pani, która sprzedawała zaproponowała, że ładnie zapakuje ten prezent. Pozostało jeszcze pieniędzy, więc pozwoliłam sobie i na to. Cały prezent był przepiękny. Lampka, która była dla nauczycielki spodobała się nie tylko jej, ale i innym uczniom. Otrzymała ją podczas zakończenia roku szkolnego. Ze wzruszeniem pamiętam ten dzień. Widziałam, że wychowawczyni również miała łzy w swoich oczach.
Dziś wspominam tamten czas. Było to około miesiąca temu, a ja już tęsknię za moją klasą. Mam nadzieję, że nauczycielce lampka będzie służyć przez wiele lat i będzie jej przypominać naszą klasę. Byliśmy w końcu zgrani, nie sprawialiśmy problemów. Uczyć też się dobrze uczyliśmy. Szkoda, że tak szybko zleciały lata licealne.