To mój ojciec zaraził mnie pasją żeglowania. Jeszcze jako dziecko z nim pływałem i czasami pozwalał mi trzymać linę, albo ster. To zawsze było dla mnie niesamowite przeżycie, które towarzyszy mi po dziś dzień. Teraz samodzielnie mogę żeglować.
W wodoszczelnej odzieży jest dużo wygodniej
Często z ojcem żegluję i jest to bardzo fajna przygoda dla nas. Tata jakiś czas temu powiedział, że szykuje dla mnie jakiś bardzo praktyczny prezent, z którego na pewno będę bardzo zadowolony. Bylem bardzo ciekawy co to takiego. Następnego dnia tata zabrał mnie ze sobą na zakupy. Powiedział, że to jest ten dzień, w którym dostanę prezent. W sklepie żeglarskim była wodoszczelna odzież dla żeglarzy w bardzo dobrej cenie i mnie ona zainteresowała. Zawsze chciałem sobie taką kupić. Tata się uśmiechnął do mnie i powiedział, że właśnie po nią tutaj przyjechaliśmy. Byłem zachwycony z pomysłu mojego taty i z ochotą zacząłem przeglądać wieszaki, gdzie była wodoszczelna odzież dla żeglarzy. Ceny były różne, ale tata powiedział, że nie mam na to w ogóle zwracać uwagi, tylko wybrać to, co na prawdę bardzo mi się podoba. Przymierzyłem kilka ubrań i zdecydowałem się na konkretne. Tata pochwalił mój wybór i udaliśmy się do kasy, żeby zapłacił. To dla mnie wyjątkowy i bardzo ważny prezent. Kiedy wyruszyliśmy na żagle kolejnym razem to ubrałem się w odzież, którą dał mi tata. W niej jest o wiele wygodniej zwłaszcza jak pogoda nie dopisuje. Teraz to na pewno nie przemoknę jak dawniej. Cudowny prezent dostałem.
Uwielbiam żeglować i to na pewno nigdy się nie zmieni. Jest to moją pasją, którą zarażam nawet swoich znajomych. Wspólnie wypływamy i świetnie się przy tym bawimy. Póki co to na razie tylko ja mam patent sternika, ale zapewne to się z czasem zmieni.